Zaczynam się cieszyć zamiast marudzić.
Może dlatego, ze została już w zasadzie tylko kuchnia do zrobienia
(jeśli chodzi o Pana glazurnika)
Podłoga w przedpokoju już jest.
Jeszcze trochę i nasze M. będzie miało w końcu "ręce i nogi"
stylesheet' type='text/css'>
jasna podłoga. i dobrze. my mamy czarną. widać na niej każdy ślad, więc fakt, że jest super inna przestał mnie bawić :/
OdpowiedzUsuńWybór między sercem, a rozumem jest niezwykle trudny. Mam takich wyborów dziennie kilka. Widzisz... warto czasem jednak słuchać rozumu ... (albo męża) :P
UsuńJa też mam jasną, ale podłogę na górę zamówiłam bardzo ciemny brąz. I wiem, że będzie widać brud/kurz, ale co tam :P
Usuń:)
OdpowiedzUsuńpiękna!!!! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję (już bardzo brudna:P)
UsuńCoraz bliżej tych rąk i nóg ;)
OdpowiedzUsuńno na szczęście bo już nie dajemy rady:(
UsuńBrzydka docinka z prawej strony. Kto zaprojektował taki układ płytek ?
OdpowiedzUsuńTam bedzie cegla i miala stac laweczka. Plytki to mój pomysł:)
UsuńTam bedzie cegla i miala stac laweczka. Plytki to mój pomysł:)
Usuń